Pogoń za codziennymi obowiązkami, praca, pieniądze, dzieci, terminy – można bez końca wymieniać źródła stresujących aspektów naszego życia. Codziennie jesteśmy eksponowani na stres. Często bywa tak, że rozwija się w naszym organizmie podstępna choroba nerwicowa, która daje wiele dyskomfortowych objawów. Są to między innymi wymioty, biegunka, drżenie kończyn, duszności czy omdlenia. Jednak poza tymi somatycznymi sygnałami, warto zwrócić uwagę na fakt, iż permanentny stres uszkadza serce.
Powikłania nerwicy w układzie sercowo-naczyniowym
Długotrwały stres, w wyniku którego u człowieka rozwija się choroba nerwicowa może powodować, iż nawet najmniejszy stresorowy bodziec (np. drobna kłótnia) staje się przyczyną bólu w klatce piersiowej. Nie jest to dobry znak. Osoby te zagrożone są wieloma groźnymi chorobami układu sercowo-naczyniowego, a mianowicie:
- miażdżyca
- nadciśnienie tętnicze
- arytmia serca
- zwiększone ryzyko udaru lub zawału serca w wyniku powyższych przypadłości
Osoby nerwowe wpisują się do grup ryzyka zagrożonych śmiertelnym udarem lub zawałem serca. Dzieje się tak na skutek nagłego pojawienia się migotania przedsionków. Dlatego też, warto zadbać o siebie, by móc cieszyć się długim życiem.
Jak osoba nerwowa może zadbać o siebie i swoje serce
Przede wszystkim należy ograniczyć stresujące sytuacje. Jeśli tak się nie da (np. mamy taką pracę i ciężko jest ją zmienić), wówczas warto sięgnąć po odpowiadające nam techniki relaksacyjne, które będziemy mogli natychmiast wykonać.
Kolejnym aspektem jest regularne odżywianie się (śniadania obowiązkowe), a także wygospodarowanie czasu na codzienną rekreację. Nie musi być to coś wielkiego – wystarczy spacer. Najważniejszy jest kontakt z naturą, co ma zbawienny wpływ zarówno na sferę fizyczną, jak i psychiczną człowieka.
Ostatnim bardzo istotnym elementem dbania o siebie – a w szczególności swoje serce – jest regularne monitorowanie pracy mięśnia sercowego. Warto mieć zawsze przy sobie niezbędny diagnostyczny sprzęt, taki jak przenośne EKG lub ciśnieniomierz
